Fot. Martyna Tomczak
Kwiatki z wyszukiwarki nadal są dla mnie wielkim źródłem radości. Wprawdzie większość z Was trafia do mnie szukając zupełnie poważnych, książkowych spraw. Jednak od czasu do czasu, w spisie słów kluczowych pojawia się coś, co budzi u mnie dziwne skojarzenia i doprowadza do śmiechu. Mimo wszystko do swojego bloga podchodzę bardzo poważnie i nie pozostawię tych pytań bez odpowiedzi :)
Kto zabił w mrocznym zakątku - no w mrocznym zakątku zazwyczaj zabija morderca. Wprawdzie domyślam się, że chodzi o książkę Gillian Flynn, ale przykro mi, ale nie zdradzę zakończenia :)
Jak zdobyć zatwardziałego kawalera czterdziestolatka - no to prawdziwe wyzwanie. Zakładamy, że ów kawaler nie był dotąd w żadnym poważnym związku. No, poza mamusią. No i kotem.. Cóż.. Daruj sobie :)
Co robić żeby ludzie mnie lubili - niestety, nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Ale nie martw się, ja cię lubię :)
Dan Brown przegrane życie - serio? Myślałam, że jako świetnie zarabiający autor bestsellerów wiedzie życie godne prawdziwej gwiazdy. No, ale co ja tam wiem o byciu znanym pisarzem :)
Kto był mordercą? - hmm.. są osoby, które zarabiają na życie szukając odpowiedzi na to pytanie. Nie odbierajmy im chleba. Bezrobocie w Polsce i tak jest porażające.
Kornelia stepan stepan - pisarka pisarka.
Ochrona przed wiedźmami - nie wiem dlaczego z tym pytaniem do mnie, ale nie odpowiem. Radźcie sobie sami :)
Śpij syneczku apsik - ooo! To zasadniczy błąd. Jeśli uśpimy już w końcu dziecko, to na palcach i bezszelestnie wycofujemy się z jego pokoju. Kichanie nie jest wskazane :)
Dobrowolne zgłoszenie do szpitala psychiatrycznego - wiem, wiem, problem wcale nie jest zabawny. Jednak jeśli ktoś zwraca się z tym do mnie, to mam nadzieję, że to nie jest sugestia :P
Stosik slaves live - przyznaję, że poległam i zupełnie nie wiem co na to odpowiedzieć. Nawet próbowałam to wyguglać. Nic z tego :)
dlaczego ktoś chciałby się przede mną bronić...? :(
OdpowiedzUsuńZupełnie nie wiem :)
UsuńSłówka kluczowe są u Ciebie świetne. A u mnie jakoś aż takich ciekawych nie ma, a jeśli już to bardzo rzadko :(
OdpowiedzUsuńNo u mnie też szału nie ma. Niektórym to zdarzają się prawdziwe kwiatki :)
UsuńŚwietne, bardzo ciekawy wpis ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
W.
Dziękuję i również pozdrawiam :)
Usuń