Losy nazistowskich zbrodniarzy wojenny budziły wiele emocji. Nawet jeśli zostali pojmani i skazani, to i tak w opinii publicznej, kara nie była współmierna do winy. Jak zrównoważyć śmierć milionów niewinnych ludzi, śmiercią jednego winnego człowieka? Jednak części osób odpowiedzialnych za potworne zbrodnie udało się zbiec. Z uwagą śledzono doniesienia o kolejny wytropionych nazistach. Ich procesy i egzekucje budziły wiele kontrowersji. Tak było, np. z procesem porwanego w Argentynie Adolfa Eichmanna.
Josef Mengele - lekarz z Auschwitz - był dla wielu symbolem zła. Jego medyczne eksperymenty i działalność w obozie czyniły go panem życia, cierpienia i śmierci wielu osób. W przeciwieństwie do wielu z nazistów, którzy zbrodnicze decyzje podejmowali w schludnych gabinetach, z dala od ludzkiego bólu, Mengele miał bezpośredni kontakt ze swoimi ofiarami. Jego potrzeba wiedzy popychała go do niewyobrażalnych zbrodni. Czy można traktować ludzi jak narzędzia? Nie szanować życia, nie liczyć się z niczym? Mengele traktował więźniów jako swój prywatny materiał badawczy. W imię Rzeszy czy w imię swoich chorych ambicji? Ukaranie tego zbrodniarza miało szczególne znaczenie. Jednak zbiegł on i ukrywał się tak skutecznie, że mimo wyznaczonej za jego głowę ogromnej nagrody, nigdy go nie złapano. Morderca, sadysta, człowiek bez sumienia i litości zmarł na udar podczas zażywania kąpieli na brazylijskiej plaży. Trudno dziwić się, że stał się symbolem zła. Jego postać często wykorzystywana jest przez twórców. Stał się również bohaterem powieści Lucii Puenzo "Anioł śmierci".
Rok 1960. Ciężarna Eva i jej mąż Enzo, wraz z dwoma synami i niepełnosprawną córką Lilith wyruszają w trudną podróż przez pustynię. Jadą do pensjonatu, który w spadku po matce otrzymała Eva. Przez samym wyjazdem Lilith poznaje tajemniczego, ekscytującego mężczyznę Josefa. On też chce przeprawić się przez pustynię. Małżeństwo zgadza się, by mężczyzna podróżował wraz z nimi. Nie wiedzą, że powodem zainteresowania dziwnego Josefa ich rodziną jest fascynacja chorobą ich córki. Wkrótce Josef proponuje im, że może spróbować pomóc dziewczynce. Zamierza dawać jej zastrzyki z hormonem wzrostu. Dodatkowe zainteresowanie gościa budzi bliźniacza ciąża Evy. Mimo złych przeczuć małżeństwo korzysta z pomocy swojego gościa. Nie wiedzą, że wpuścili do swojego domu i życia wcielone zło.
Lucia Puenzo napisała "Anioła śmierci" i wyreżyserowała również jego filmową adaptację. Widać jej fascynację Josefem Mengele i jego badaniami. Fabuła powieści jest fikcyjna, jednak i tak przyprawia o dreszcze. Akcja toczy się niespiesznie, niczym zły sen. Kolejne sceny następują po sobie, koszmar przychodzi niemal niezauważenie. Senny sposób prowadzenia fabuły łagodzi nieco wydźwięk tragedii, która spotyka Lilith i jej rodzinę.
Autorka zostawia wiele miejsca naszej wyobraźni, unika dosłowności. Postacie są dobrze zarysowane i poprowadzone. Wraz z nimi zagłębiamy się w tę historię. Mimo, iż wiemy kim jest elegancki Josef, to jednak jego cele nie są do końca jasne. Poznajemy go wraz z Evą i Lilith. Przekonujemy się, że w pełni zasłużył on na sławę anioła śmierci. Manipuluje rodziną i wykorzystuje ją do własnych potrzeb. Nie interesuje go, co z nimi będzie, nie myśli o tym, że niszczy ich życie. Przecież tak postępował z więźniami w Auschwitz.
"Anioł śmierci" jest dziwną książką. Z pewnością nie jest to krwisty kryminał, a raczej thriller psychologiczny. Motyw Josefa Mengele jest niezwykle interesujący, zarys fabuły także. Jednak mam nieodparte wrażenie, że autorka poszła trochę na skróty, opowieści czegoś brakuje. Może emocji, może pogłębienia obrazu. Z drugiej strony autorka wiele pozostawiła czytelnikowi. To również jest ciekawe rozwiązanie.
Polecam książkę, a sama chętnie obejrzę jej ekranizację.
Lucia Puenzo napisała "Anioła śmierci" i wyreżyserowała również jego filmową adaptację. Widać jej fascynację Josefem Mengele i jego badaniami. Fabuła powieści jest fikcyjna, jednak i tak przyprawia o dreszcze. Akcja toczy się niespiesznie, niczym zły sen. Kolejne sceny następują po sobie, koszmar przychodzi niemal niezauważenie. Senny sposób prowadzenia fabuły łagodzi nieco wydźwięk tragedii, która spotyka Lilith i jej rodzinę.
Autorka zostawia wiele miejsca naszej wyobraźni, unika dosłowności. Postacie są dobrze zarysowane i poprowadzone. Wraz z nimi zagłębiamy się w tę historię. Mimo, iż wiemy kim jest elegancki Josef, to jednak jego cele nie są do końca jasne. Poznajemy go wraz z Evą i Lilith. Przekonujemy się, że w pełni zasłużył on na sławę anioła śmierci. Manipuluje rodziną i wykorzystuje ją do własnych potrzeb. Nie interesuje go, co z nimi będzie, nie myśli o tym, że niszczy ich życie. Przecież tak postępował z więźniami w Auschwitz.
"Anioł śmierci" jest dziwną książką. Z pewnością nie jest to krwisty kryminał, a raczej thriller psychologiczny. Motyw Josefa Mengele jest niezwykle interesujący, zarys fabuły także. Jednak mam nieodparte wrażenie, że autorka poszła trochę na skróty, opowieści czegoś brakuje. Może emocji, może pogłębienia obrazu. Z drugiej strony autorka wiele pozostawiła czytelnikowi. To również jest ciekawe rozwiązanie.
Polecam książkę, a sama chętnie obejrzę jej ekranizację.
Recenzja dla SzczecinCzyta.pl
Potworne - ten temat uciekających zbrodniarzy wojennych, którzy zmieniają tożsamość i udają, że przeszłość nie miała miejsca, od zawsze mnie fascynował i przerażał. Życie z potworem, o którym nie ma się pojęcia...
OdpowiedzUsuńNo niestety, nie umieli stawić czoła swoim decyzjom i postępowaniu.
UsuńMyślę, że to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
UsuńRozwiałaś moje wątpliwości - byłam bardzo ciekawa, czy ta historia wydarzyła się naprawdę, czy to tylko fikcja. Co prawda to nie umniejsza dramatyzmu, niemniej gdyby to była opowieść oparta na faktach, chyba bym po nią nie sięgnęła - za dużo się naoglądałam i nasłuchałam będąc w muzeum w Auschwitz. A tak to jestem ciekawa pomysłu autorki.
OdpowiedzUsuńPomysł niezły, szczególnie, że niektórych autorów ponosi ułańska fantazja (np. Sieroty zła) :)
UsuńKilka dni temu czytałam recenzję tej pozycji na innym blogu i nie była tak pochlebna jak Twoja. Już sama nie wiem czy zdecydować się na jej przeczytanie...
OdpowiedzUsuńMoja ocena jest bardzo subiektywna, w ocenie powieści trudno mi zachować obiektywizm. Wychodzę z założenia, ze warto wyrobić sobie swoją opinię :)
UsuńPo przeczytaniu recenzji przeszedł mnie dreszcz, więc chyba się skuszę,
OdpowiedzUsuńCzekam na wrażenia :)
UsuńAutorka niewątpliwie wybrała sobie trudny temat, bo jednak postać historyczna uwikłana w fikcyjne wydarzenia - to może dać różny efekt. Natomiast w tym przypadku tą postacią jest jeden z największych zbrodniarzy świata, więc autorka miała trudne zadanie. Chętnie sprawdzę jak w moich oczach się z niego wywiązała.
OdpowiedzUsuńTak, to trudne zadanie. Ciekawa jestem Twoich wrażeń :)
UsuńSama nie wiem czy dałabym radę tę książkę przeczytać, już sama Twoja opinia wywołała u mnie dreszcze, ale nie mówię nie - może za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńDziwna to książka. Warto spróbować :)
Usuńłoooooo, nie tego spodziewałam się po okładce!! Chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuń