Nie przepadam za literaturą kobiecą. Nie lubię łzawych romansideł, szkoda mi czasu na wzruszenia tego typu. Kiedy zaproponowano mi do przeczytania książkę Karoliny Wilczyńskiej "Ta druga" nie byłam do niej zbyt entuzjastycznie nastawiona. Już sam tytuł sugerował opowieść o uczuciowym trójkącie. No i książka była o trójkącie, ale zupełnie innego typu. Opowiadała o skomplikowanych relacjach pomiędzy teściową, synową i kochanym przez nie obie mężczyźnie.
Lena nie miała zbyt szczęśliwego dzieciństwa. Nie znała ojca, matka zmarła zaraz po porodzie. Dziewczynką zaopiekowała się babcia. Kobieta była dobra, kochająca i troskliwa, jednak szybko przegrała walkę z czasem. Starość spowodowała zamianę ról w tej rodzinie - to Lena musiała zajmować się babcią. Konieczność szybkiego dorośnięcia sprawiła, że pozbawiona wzorców rodziny dziewczyna zaczęła marzyć. Wymarzyła sobie idealne życie. Cudownego mężczyznę, wspaniałe dziecko, cudowny, dom. No i teściów, którzy zastąpią jej nieobecnych rodziców. Pewnego dnia przypadek sprawia, że Lena poznaje swojego księcia. Tomasz jest ucieleśnieniem jej marzeń. Przystojny, inteligentny, opiekuńczy i odpowiedzialny. Niestety ma jedną wadę - Lena nie jest jedyną kobietą w jego życiu - Tomasz ponad życie kocha swoją matkę. Trudno jest konfrontować swoje wyobrażenie o rodzinie, z szarą rzeczywistością. Przez lata małżeństwa z Tomaszem, w kobiecie narasta gniew i poczucie krzywdy. Ciągła wojna z teściową o uczucie męża przerasta kobietę. Aż w końcu dopina swego, ma szansę na znikniecie Joanny z życia swojej rodziny. Teściowa w krytycznym stanie trafia do szpitala. To nad szpitalnym łóżkiem Lena dokonuje oceny swego życia z teściową. Tu ma szansę, żeby końcu zrozumieć swoją rywalkę.
Lena jest postacią bardzo irytującą. Jej zaślepienie, głupi upór i egoizm sprawiają, że trudno ją polubić. Wiele złego mówi się o teściowych, a synowe często niejako z góry nastawiają się na walkę z rywalką. Czytałam tę książkę mając swoje doświadczenia w tym temacie, ale także patrząc na to oczami matki. Wiem, że kiedyś mój syn przyprowadzi do domu dziewczynę i wiem, że mogę być trudną teściową. Bardzo chciałabym znaleźć w sobie tyle mądrości, zrozumienia i ciepła, ile miała w sobie Joanna Lewandowska. Bardzo też chciałabym mieć taką właśnie teściową.
Książka Karoliny Wilczyńskiej posługuje się pewnym uproszczeniem. Trudno mi uwierzyć w tak czarno-białe relacje pomiędzy Leną i Joanną. Nie wierzę, że przez wszystkie lata wspólnego życia wina zawsze była po jednej stronie. Nigdy tak nie jest. Nawet jeśli wchodzimy w jakiś układ międzyludzki z czystymi intencjami, to wiele lat nieufności, antypatii i wrogich zachowań nie pozostają bez echa. Taka miłość może zdarzyć się w relacji dziecko-rodzic, raczej trudno ją spotkać w innych konfiguracjach. Trudno też uwierzyć w tak nagły zwrot w lenowym postrzeganiu świata. Gdyby to było takie proste, to psychologowie byliby bez pracy.
"Ta druga" nie jest książką wybitną, ale jest książką całkiem niezłą. Nawet ja, z moim uprzedzeniem do literatury babskiej, wciągnęłam się i czytam ja z przyjemnością. Z czystym sumieniem mogę ją polecić. Może dzięki niej obiektywnie spojrzymy na nasze relacje z bliskimi, no i może okaże się, że nie taka ta teściowa straszna, jak ją malują.
Karolina Wilczyńska, Ta druga, Wydawnictwo Replika, 2011
Recenzja dla Szczecinczyta.pl
O, to mam juz typ na prezent dla swojej tesciowej na gwiazdke ;PPP.
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że byłaby zachwycona. Uznałaby to za krok ku lepszemu :P
UsuńWidzę, że ta książka była nagrodzona, musi coś w sobie mieć.
OdpowiedzUsuńEch, wiem, że nagrody powinny być jakiś odnośnikiem. Niestety często nie są
UsuńPostaram się za nią rozejrzeć. Jeśli już Tobie spodobało się babskie czytadło, to coś w tym musi być :)
OdpowiedzUsuńI teraz mam tremę :D
Usuńksiążkę mam w planach, ale nie w najbliższych :)
OdpowiedzUsuńPewnie, tyle jest fajnych książek. Po co się spieszyć? :)
UsuńJa ze swoją teściowa mam super relacje, a książka wydaje się być interesująca, rozglądnę się za nią.
OdpowiedzUsuńDobra teściowa to skarb :)
UsuńDużo dobrego o niej słyszałam, mam nadzieję, że będzie dane mi ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńMogę użyczyć :)
Usuńteż nie przepadam za literaturą kobiecą...
OdpowiedzUsuń