Wakacje miały być czasem, kiedy będę mogła pogrążyć się w niczym nie zmąconym czytelnictwie. Rzeczywistość okazuje się być bardzo brutalna. Mój syn ma w standardzie wbudowany czujnik, który bez pudła namierza mnie, kiedy biorę książkę do ręki. Po namierzeniu mój potomek biegnie do mnie z milionem niezwykle ważnych pytań i próśb. No cóż, przeczytam mniej niż bym chciała :)
Moje stosiki miesięczne żyją swoim życiem. Mimo, że planuję, to zaraz trafi mi się książka, którą muszę przeczytać natychmiast i bez kolejki. Jednak jestem zdania, że cały urok tkwi w planowaniu. Na zdjęciu prezentuję to, co zaplanowałam na ten miesiąc.Tytuły czytelne, to nie będę się już powtarzała :)
"Magię wiedźm" miałam okazję czytać, całkiem przyjemna lektura :)
OdpowiedzUsuńreszty tytułów nie znam, więc będę chętnie czytać recenzje :)
a co do dziecka, to u mnie wygląda to podobnie :) moja córka potrafi zająć się doskonale sama sobą, ale kiedy tylko wezmę książkę do ręki... to tak jak u Ciebie - milion pytań na minutę i ciągłe "mamo, podaj mi to..." "mamo chcę soczek..." ;p
no i jeszcze mi młody powiedział, że czytać to sobie mogę, jak on idzie spać :D
UsuńTeż mam "Magię wiedźm" i "Niedokończone sprawy" ;) Miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńdziękuję i nawzajem :)
Usuń"Doktorzy z Piekła Rodem" brzmi interesująco ;D Życzę powodzenia w czytaniu i czekam na recenzje. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
no właśnie mnie też intrygują
UsuńStosik bardzo ciekawy - czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńpostaram się szybko pisać :D
UsuńJestem pod wrażeniem robienia jakichkolwiek planów :) Trzeba znaleźć wyłącznik do tego czujnika! Pozdrowienia dla Ciebie i synka :)
OdpowiedzUsuń