„Tajemnica Abigél” Magdy
Szabó to powieść młodzieżowa. Jej świetna adaptacja doprowadziła niegdyś
niejedno dziewczęce serce do stanu palpitacji. Jako, że jestem w wieku tejże
adaptacji, to mnie jakoś ominęła abigélomania. Teraz trochę mi z tego powodu
smutno, ale ma to też swoje niezaprzeczalne plusy – z prawdziwą ciekawością
zasiadłam do czytania o losach Giny i jej koleżanek. Ba! Zarwałam noc, żeby się
dowiedzieć, jakie będzie rozwiązanie tajemnic pensji dla dziewcząt imienia
biskupa Matuli.
Na Węgrzech, jak i w całej
Europie trwa II wojna światowa, jednak jej okrucieństwa nie dotknęły jeszcze
nastoletniej Giny, córki generała Vitaya. Dziewczynka oddaje się wszelkim
radościom życia – chodzi do szkoły, bywa na tanecznych wieczorkach
organizowanych przez trzpiotowatą ciotkę Mimó, przeżywa właśnie pierwszą
miłość. Nagle jej nastoletni świat się wali – jej francuska niania musi
wyjechać z Pesztu, a samą Ginę ojciec odsyła w nieznane miejsce – dziewczynka
trafia na pensję biskupa Matuli – kalwińską placówkę wychowawczą, o wyjątkowo
surowej regule.
Krnąbrna Gina ma problemy z
odnalezieniem się w nowym świecie. Denerwują ją surowe zasady, nie może dogadać
się z koleżankami, nie może znieść zaprzyjaźnionej ze szkołą byłej wychowanki
Mici Horn, a do tego te dziecinne legendy... Pensjonarki wierzą, że wszelkie
problemy, które powierzają stojącemu w ogrodzie posągowi Abigél są
rozwiązywane. Dziewczynka próbuje zrobić wszystko, żeby ojciec zabrał ją do
domu. Kiedy w końcu poznaje powody, dla których generał umieścił ją w tak
odludnym miejscu, wszystko się zmienia. Od tej pory Gina staje się pełnoprawną
uczestniczką życia w pensji.
Książkę Magdy Szabó czyta
się z ogromną przyjemnością. Działania Giny mogą irytować, ale czegóż wymagać
od nastolatki. Nie wiem, jak każdy z nas zachowałby się w obliczu zasad
panujących na purytańskiej pensji. Część z nich była tak irracjonalna, że z
pewnością też byśmy się przeciwko nim buntowali.
„Tajemnica Abigél” nie jest zwykłym czytadłem dla
nastolatek, jest opowieścią o wchodzeniu w dorosłość w niezwykle trudnym
okresie historii. Dziewczynki dopiero uczą się rozróżniać przyjaciół od wrogów,
a bohaterów od tchórzy. Ta trudna lekcja sprawia, że dzięki niej wychowanki
pensji Matuli wchodzą w dorosłe życie, jako dojrzałe, w pełni przygotowane do
życia młode kobiety.
Książka Magdy Szabó jest
nieco zabawną, nieco nostalgiczną powieścią o dorastaniu. Bardzo mi się
podobała i uważam, że warto ją przeczytać.
Magda Szabó, Tajemnica Abigél, Wydawnictwo Bona, 2012
Recenzja dla Szczecinczyta.pl
raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Trudno trafić w Twój gust :)
UsuńCzytałam tę książkę, kiedy byłam w wieku Giny. Cudna książka, naprawdę warta przeczytania :)
OdpowiedzUsuńW moim wieku też fajnie się czyta :)
UsuńChciałabym przeczytać tę książkę, ale jakoś w bibliotekach nigdzie nie mogę jej dostać... :( Może mi się w końcu uda.
OdpowiedzUsuńTeraz wyszło nowe wydanie, więc łatwiej będzie ją dostać :)
UsuńGdzieś już słyszałam o tej książce. Dzięki za przypomnienie o niej.
OdpowiedzUsuńA proszę :)
UsuńBrzmi zachecajaco, jak gdzies na nia trafie, to bedzie moja ;-)).
OdpowiedzUsuńMogę Ci pożyczyć :)
UsuńOd wczoraj co chwilę wpadam gdzieś na wzmiankę o tej książce - to chyba znak ;)
OdpowiedzUsuńTo znak, że ukazało się nowe wydanie :D
UsuńCzytałam książkę kilka lat temu. Czytałaś może 'Sarenkę' Magdy Szabo? Poszukuję tej książki, ale ciężko ją dostać :(
OdpowiedzUsuńTo pierwsza książka Magdy Szabó, jaką czytałam.
UsuńCzytałam ją 100 razy dziecięciem będąc. Wolę nie wracać.
OdpowiedzUsuńo, w gazecie jest art. o Abigeil: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,11747385,__Tajemnica_Abig%C3%A9l___Magdy_Szabo.html
OdpowiedzUsuń