books on my mind: stosik wrześniowy

sobota, 1 września 2012

stosik wrześniowy


Lato się powoli kończy i nadchodzi moja ukochana pora roku. Kocham taką piękną, słoneczną, pumpkinową jesień, ale ta szara i deszczowa też ma swój urok. To najlepszy czas, żeby zawinąć się w koc, zaparzyć sobie herbatę i czytać. Taaaa... tak to wygląda w mojej wyobraźni, a w praktyce oznacza wstawanie w ciemnościach, wychodzenie na deszcz, wożenie i odbieranie synu z przedszkola i zajęć dodatkowych, a kiedy dotrę już do domu, to marzę tylko o śnie. Ale co tam, kocham jesień:)
Ostatnio z biblioteki przyniosłam taki oto stos.
O Karin Fossum czytałam wiele dobrego. Opis z okładki tej książki też wydał mi się interesujący. Zapowiada się ciekawie. 
"Za młodą na śmierć" czytam z jakichś niewytłumaczalnych dla mnie powodów. Ani chybi muszę być masochistą, ponieważ poprzednia książka M. Williama Phelpsa była koszmarnie słaba. No ale nie można skreślać autora po jednej książce ;) 
"Lilith" ma bardzo zróżnicowane recenzje. Jedni ją chwalą, inni mieszają z błotem. Muszę ocenić sama.
Marcin Mortka urzekł mnie ostatnio przygodami Tappiego. Bardzo ciekawa jestem jego "dorosłych" książek. 
Co to Phillippy Gregory, to długo broniłam się przed jej fenomenem. Okładki jej książek zachwycają w każdej księgarni. Nie jestem fanką powieści historycznej, ale postanowiłam, że spróbuję. Nie można czegoś odrzucać, jeśli się tego nie pozna.
No i na koniec książka "Mroki dnia", o której zupełnie nic nie wiem. Opis z tyłu wydaje się interesujący. Zobaczę co to :)

14 komentarzy:

  1. "Lilith" mnie się podobała. Mortka jest świetny tak jak Pani Gregory.Mroki dnia to taka ksiązka z dreszczykiem i mnie się fajnie czyta:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stosik idealny dla mnie, kochanice króla mam w planach, a Lilith właśnie zamówiłam na Fincie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. również lubię jesień i cieszę się, że okres upałów, które w tym roku mnie wręcz dobijały, powoli się kończy :)
    a co do stosu - przyjemnej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, ze upały też uwielbiam. Jestem ciepłolubną lwicą ;)

      Usuń
  4. Nie ma to jak nowy stosik książkowy :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, dokładnie. Ja również uwielbiam jesień, te spadające kolorowe liście za oknem i tą "melancholijnie-tajemniczą" aurę. :) Chociaż faktycznie perspektywa wstawanie w mroku jest okropna. Brr...
    Ze stosiku znam tylko Karin Fossum, czytałam jej "Nie Oglądaj Się". Gorąco polecam! :) O "Za Podszeptem Diabła" słyszałam, jednak podobno jest to nieco gorsza książka z jej dorobku i jeszcze się z nią nie zapoznałam.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mroku, jak w mroku, gorzej, jak pada deszcz. Ale lubię takie deszczowe dni... :)

      Usuń
  6. Witam serdecznie,

    Bardzo lubię stosiki i uważam, że w działają na ludzi cudownie mobilizująco :P Nie mogę jednak przekonać się jakoś do książek z bibliotelki. Być może to co napiszę będzie zaskoczeniem dla wielu z nas ale mam wrażenie, że skoro są do ogólnego użytku to są brudne...Nie mam w zwyczaju wchodzić do łóżka w ubraniu, wpuszczać tam psa więc czemu miałabym chcieć wnieść tam coś co dotykało przede mną setki rąk, potem to dotykać a następnie z brudnymi rękoma iść spać...Nie jest to dla mnie specialnie pociągająca perspektywa, choć oczywiście rozumiem, że innym może to nie przeszkadzać :)

    Zapraszam do siebie oraz zachęcam do obserwacji: http://speedofthoughts.blogspot.com/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że znam sporo osób, które tak myśli :) Każdy ma swoje fobie.
      Dorastałam w bibliotece i zaczytane tomiska nie budzą we mnie niechęci, uwielbiam je. Ale jeśli spojrzeć na to z perspektywy brudu, to całkiem Cię rozumiem :)

      Usuń
    2. Nigdy mi nie przyszło do głowy, że książka z biblioteki może być brudna, bo dotykana przez setki rąk przede mną. ;-)
      Jeżeli się nad tym zastanowić, to oczywiście macie rację, ale w ogóle mnie to od książek z biblioteki nie odrzuca. ;-)

      Usuń
  7. Kochanice Króla czytałam i bardzo mi się podobały :) Ogólnie o życiu i czasach Henryka VIII mogę czytać i czytać i zawsze dowiem się czegoś nowego :)

    OdpowiedzUsuń