Książka Marii Nurowskiej "Drzwi do piekła" reklamowana jest jako odważna, kontrowersyjna, mocna. Nie lubię w reklamach książek tak skrajnych określeń, ponieważ zwykle wiążą się one dla mnie z rozczarowaniem. Tym razem nie czułam się rozczarowana książką, chociaż reklama była zupełnie nieadekwatna do treści.
Daria Tarnowska jest utalentowaną pisarką. Prywatnie jest żoną sporo starszego od siebie krytyka literackiego - Edwarda. To pozornie udane małżeństwo ma swoje tajemnice. Małżonkowie prowadzą ze sobą dziwną grę, która ich tylko rani i upokarza, a w rezultacie doprowadza do zbrodni. Daria zabija męża i za ten czyn zostaje skazana na 12 lat pobytu w więzieniu. Poznaje tu kogoś, komu chce wyjaśnić, co doprowadziło ją do zamordowania najbliższej sobie osoby. I Daria snuje swoją opowieść, którą przeplatają wydarzenia z codziennego życia w więzieniu.
Narracja w "Drzwiach do piekła" jest całością. Nie ma w niej podziału na rozdziały. Wydarzenia z życia przed więzieniem nie są niczym oddzielone od teraźniejszości. Zmieniają się bez ostrzeżenia, z akapitu na akapit. Wszystkie wydarzenia są tak samo ważne. Łączą się w całość. Są potokiem myśli kobiety, która ma dużo czasu na myślenie o tym, co się stało. Może zrozumieć i poukładać swoje uczucia. Do tego Daria nadal wierzy w człowieka. Stara się go odnaleźć w każdej ze współtowarzyszek niedoli. Okazuje się, że każda z kobiet ma swoją historię, która doprowadziła je do wspólnej celi. Każda z kobiet, nawet ta najbrutalniejsza, ma swoje marzenia, lęki i wspomnienia. Nie da się ich wszystkich uratować przed zezwierzęceniem, ale możne uda się ochronić chociaż jedną z nich..
Początek "Drzwi do piekła" trochę się dłużył, ale potem nie mogłam się od tej książki oderwać. Zrozumiałam i polubiłam Darię. Poczułam też sympatię dla jej współtowarzyszek. Dla mnie najważniejsze jest zrozumienie tego, czym kierował się człowiek. I to właśnie od Marii Nurowskiej dostałam. Przyznaję, ze początkowo nie rozumiałam fascynacji Darii panią pedagog, ale teraz już wiem - każdy musi mieć kogoś, dla kogo warto się otworzyć. Kogoś, kto nas wysłucha i nie będzie oceniał. Taka przyjaźń jest bezcenna.
Cieszę się, że przeczytałam "Drzwi do piekła". Nie znałam wcześniej książek Marii Nurowskiej, ale teraz wiem, że się z nimi poznam.
Słyszałam o tej książce. Bardzo bym chciała ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńTak, ja też sporo wcześniej słyszałam. Głównie o tym, jak jest skandaliczna. Nie jest, ale jest dobra
Usuńksiążkę mam już w swoich zbiorach, nie wiem tylko kiedy uda mi się za nią zabrać :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej od razu ;)
UsuńNie pozostaje mi nic innego jak tylko wyrazić moje głębokie zadowolenie z tejże lektury i serdecznie ją polecić, a w wolnej chwili mozesz takze zapoznac sie z moja recenzja tej ksiazki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zrobię to :)
UsuńChodzi za mną ta książka już od dłuższego czasu. Czytałam gdzieś, że Maria Nurowska pisząc tą książkę, sama odwiedziła kilka razy więzienie by w pełni oddać jego klimat. Muszę, po prostu muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńI to widać. Bardzo dobra książka
UsuńNie czytałam jeszcze nic Nurowskiej, przymierzam się.
OdpowiedzUsuńTo była moja pierwsza Nurowska. Było warto
UsuńMam nadzieję, że się na niej nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuńMasz, czy chcesz się zamienić? :D
UsuńMam ją w planach, bo ostatnio widziałam na półce w bibliotece, kiedyś czytałam "Listy miłości". Przeraża mnie tylko ten brak rozdziałów...
OdpowiedzUsuńDo braku rozdziałów można się przyzwyczaić... tak w połowie :D
Usuńznam autorkę, kojarzę jej książki, jednak póki co nie mam ich w planach
OdpowiedzUsuńjakoś mnie po prostu nie ciągnie
może kiedyś..
Warto i to mówię z czystym sumieniem :P
UsuńCoś mnie powstrzymuje przed tą książką, słyszałam raczej mniej pozytywne komentarze, ale po Twojej relacji chyba zmienię zdanie:)
OdpowiedzUsuńMnie powstrzymywała jakaś taka niechęć do książek polskich pisarzy starszego pokolenia :D Ale było warto
UsuńCzytałam wcześniej inne tytuły tej autorki i bardzo mi przypadły do gustu. Po ten tytuł też z pewnością sięgnę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeraz planuję "Wybór Anny". Czytałaś?
Usuń