books on my mind: Marta Bogacka "Bokser z Auschwitz"

środa, 30 stycznia 2013

Marta Bogacka "Bokser z Auschwitz"



Literatura obozowa jest różna. Czasem mamy do czynienia z opowieścią o przeżyciu, innym razem z przygnębiającą rozprawą ze śmiercią. Czasem są to podziękowania dla losu za ocalenie, innym razem żałoba i żal nad przerwanym życiem tylu istnień ludzkich. Opowieść o Tadeuszu Pietrzykowskim jest zupełnie inna. To opowieść o człowieku, który wbrew wszystkiemu, wbrew sytuacji i okolicznościom, w jakich przyszło mu się znaleźć, potrafił wykorzystać swoje umiejętności, żeby przeżyć. To opowieść o człowieku, który bił Niemców jak chciał - legalnie i przy ich aprobacie.
Tadeusz Pietrzykowski był przedwojennym bokserskim mistrzem Warszawy w wadze koguciej i wicemistrzem Polski. Zaczął walczyć w bardzo młody wieku, co nie było zgodne z przepisami. Z tego też powodu ukrywał się pod pseudonimem Teddy. Pierwsza część książki "Bokser z Auschwitz" wprowadza nas w świat przedwojennych walk bokserskich. Z artykułów i wycinków prasowych dowiadujemy się, jak wyglądała droga Teddy'ego na szczyt. Piękną karierę przerwał wybuch wojny. Pietrzykowski uczestniczył w obronie Warszawy. Po kapitulacji próbował wraz z kolegą przedostać się do Francji i wstąpić do tworzonego przez gen. Sikorskiego wojska polskiego. Niestety podczas przeprawy został złapany przez Niemców. Osadzany w kolejnych więzieniach, w rezultacie w pierwszym transporcie trafił do Auschwitz - miał numer 77. Pobyt w obozie przetrwał dzięki swoim bokserskim umiejętnościom. Uczestnicząc w organizowanych przez Niemców walkach bokserskich zdobył tytuł Mistrza Wszechwag KL Auschwitz.
Opowieść o Tadeuszu Pietrzykowskim to nie tylko opowieść o boksie i przetrwaniu. Teddy czynnie uczestniczył w obozowym ruchu oporu, miał na swoim koncie próby zamachu na komendanta obozu Rudolfa Hoessa. Znał ojca Maksymiliana Kolbe. Po wojnie oddał się pracy z młodzieżą. Starał się przekazać wartości, które jego kiedyś wpojono i które być może uratowały mu życie.
Tematyka walk bokserskich w obozie nie ma zbyt obszernej literatury. Książka "Bokser z Auschwitz" została napisana jako praca magisterska Marty Bogackiej. Decyzją władz uczelni autorki została wydana w formie monografii. Książka napisana jest w sposób interesujący. Wprowadzeniem do opowieści o Teddym są artykuły prasowe. Myślę, że to ciekawy zabieg. Opowieść o życiu obozowym i życiu jakie bohater wybrał dla siebie po zakończeniu wojny sprawiła, że nabrałam do niego sympatii. Nie wiem, jak z faktami historycznymi - nie jestem w stanie ich zweryfikować. Książka zawiera kilka niezgrabności językowych, m.in. moja ulubiona "... postanowił się rozstać z żoną i 8-letnią córeczką" (str.156). Zakończeniem opowieści są osobiste zapiski Tadeusza Pietrzykowskiego dotyczące jego pobytu w obozie.
Jak wszystkie książki wydawnictwa Demart, tak i ta wydana jest w ładny sposób. Ma twardą oprawę, zawiera mnóstwo zdjęć. Myślę, że jest to świetna lektura dla każdego - nawet dla tych, którzy o boksie nie mają pojęcia. Jest to opowieść o harcie ducha i woli przetrwania. Myślę, że Teddy może i powinien być wzorem dla dzisiejszej młodzieży. Jego życie jest dowodem na to, że warto mieć jakieś wartości i w coś wierzyć. I nigdy się nie poddawać.

Marta Bogacka, Bokser z Auschwitz. Losy Tadeusza Pietrzykowskiego, Demart, 2012
Recenzja dla SzczecinCzyta.pl

3 komentarze:

  1. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki, więc spokojnie z niej zrezygnuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tematykę wojenną i historie z obozu. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń