books on my mind: Robert Bloch "Psychoza"

piątek, 5 kwietnia 2013

Robert Bloch "Psychoza"


Bardzo trudno czyta się książkę, będącą pierwowzorem tak znanego i kultowego filmu, jak "Psychoza" Hitchcocka.Wszyscy znają historię Normana Batesa i jego matki, trudno więc o element zaskoczenia. Trochę bałam się, jak książka wypadnie na tle swojej sławnej ekranizacji. Okazuje się, że obawy te były zupełnie bezpodstawne. Robert Bloch wypada w tym porównaniu całkiem nieźle. 
Mary Crane nie miała łatwego życia. W czasie, kiedy jej rówieśnicy bawili się, zakochiwali i pobierali, ona ciężko pracowała na utrzymanie chorej matki i młodszej siostry. Teraz kobieta ma 30 lat i zmęczoną, szarą twarz zgorzkniałej osoby. Mimo wszystko szczęście uśmiecha się do niej - podczas rejsu poznaje sympatycznego właściciela sklepu metalowego Sama Loomisa. Na przeszkodzie do szczęśliwego happy endu stoją tylko długi, które od dłuższego czasu spłaca Sam. Zniecierpliwiona Mary nie chce już czekać na ukochanego. Pewnego piątkowego popołudnia szef zleca jej odwiezienie do banku 40 tys. Pod wpływem impulsu kobieta zabiera pieniądze i ucieka do ukochanego. Ma zamiar zacząć z nim nowe życie.Zmęczona i targana emocjami wybiera zły zjazd z autostrady. W ten sposób trafia do motelu prowadzonego przez dobrodusznego Normana Batesa i jego surową matkę. 
Pierwowzorem Normana Batesa był Ed Gein. Robert Bloch stworzył tę postać po przeczytaniu w gazecie historii mordercy. Książka nie jest zbyt obszerna, bo liczy zaledwie 170 stron, ale zawiera w sobie tyle treści i emocji, jakich trudno szukać w niektórych wielkich tomiskach. Historia opowiedziana jest w sposób prosty, pozbawiony językowych i stylistycznych ozdobników. Ten styl pisania jeszcze podkreśla prostą w swej wymowie istotę zła. Zostawia nam spore pole do przemyśleń. Jako, że Mary ma pecha zginąć dość szybko, to nie ona jest bohaterką powieści. Jej narzeczony Sam i jej siostra Lily próbują odnaleźć kobietę. Stopniowo też odkrywają makabryczną tajemnicę sympatycznego Normana. Oczywiście, gdyby nie fakt, że pani Bates jest już ikoną popkultury, to książkę czytałoby się zdecydowanie lepiej. Ponieważ znałam fakty, to nie umiem ocenić wiarygodności sposobu przedstawienia psychozy Normana. Wydaje mi się, że jest ona dość dobrze opisana. Zdecydowanie łatwiej jest ocenić mi pozostałe elementy powieści. Pomijam kwestię wiarygodności, bo przecież trudno oceniać, czy możliwe jest tak sprawne zacieranie śladów, skoro Edowi Geinowi udawało się oszukiwać sąsiadów przez wiele lat. Robert Bloch sprawnie stopniuje napięcie, stopniowo wprowadza nas w ogrom szaleństwa Normana. Człowiek, który jakimś cudem nie znałby "Psychozy", zapewne długo zastanawiałby się, kto jest mordercą. Relacja syna z nad wyraz surową, religijną matką przedstawiony jest świetnie. Do tego przenikające się osobowości Normana, które płynnie przechodzą z jednej w drugą. Wszystkie postacie są dobrze nakreślone. Pełna wyrzutów sumienia i niepewna przyszłości Mary, małomiasteczkowy policjant, wpisuje się w stereotyp, Sam, który nie jest do końca pewien swoich uczuć, Lily Crane, młoda, pełna życia, nieco pozbawiona wyobraźni, zmartwiona siostra. No i sam Norman - który chce uniezależnić się od matki i być sobą.
"Psychozę" czyta się dobrze i bardzo szybko (i to nie tylko z powodu jej objętości). Myślę, że stanowi dobre uzupełnienie filmu Hitchcocka. Jeśli jednak coś podkusi Was, żeby obejrzeć "Psychozę II", to proszę , zastanówcie się, czy warto psuć sobie wrażenia z części pierwszej.
Teraz czas na "Ptaki" Daphne duMaurier.

Robert Bloch, Psychoza, Książnica, 2008

18 komentarzy:

  1. Mi osobiscie czytalo sie przyjemnie, choc przyznam ze troszke sie balam mimo iz znalam tresc:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że towarzyszył mi dreszczyk emocji, mimo że znałam tę historię zanim przeczytałam książkę.
    Kreacja Normana zrobiła na mnie niemałe wrażenie.
    Obserwuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też czekałam, kto nie wróci z odwiedzin u Normana :)

      Usuń
  3. Ha, a ja oglądałam pozostałe części Psychozy! Oczywiście nie umywają się one do pierwszej, nawet nie mam co porównywać, ale III część oglądało mi się dosyć przyjemnie, taki zwyczajny średniak. Trzeba przeczytać książkę.
    "Ptaki" czytałam ostatnio - świetne, krótkie opowiadanie, chociaż z filmem za wiele wspólnego nie ma:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałam do drugiej, ale chyba obejrzę i trzecią. W sumie nie mam już nic do stracenia :D

      Usuń
  4. Hm, film mi sie podobal, to moze czas przeczytac i ksiazke... :-).

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka bardzo dobra, trzeba mieć na uwadze kiedy powstała :) Kolejne filmowe części Psychozy to marne popłuczyny po jedynce, odradzam i ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druga część to cała masa absurdu. Nielogiczna, ale nieco zabawna :)

      Usuń
  6. Oglądałam film, więc i książkę przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanowię się nad nią jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tak cieniutka, że zajmuje jedno popołudnie. Nie zaszkodzi spróbować :)

      Usuń
  8. Ja ostatnio, po obejrzeniu filmu "Hitchcock" Gervasiego, mam ponownie zawieszkę na punkcie tego reżysera i na fali tego zainteresowania przeczytałam m. in. "Psychozę", która wydała mi się raczej słabym dziełkiem, o którym nikt by dzisiaj nie pamiętał, gdyby nie montażowe mistrzostwo Hitcha. ;-)
    Niemniej jednak, myślę, że warto znać literacki pierwowzór jednego z najlepszych thrillerów w dziejach kina.

    Co do "Ptaków", znacznie różnią się one od swojej filmowej wersji. To dobre opowiadanie (właśnie, opowiadanie? Z tego co pamiętam, było raczej krótkie), ale ja zawsze większym sentymentem darzyłam "Rebekę", powieść tej samej autorki i również sfilmowaną przez pana Alfreda. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowiadanie. Ok. 40 stron. A wiesz, ze Rebeki nigdy nie obejrzałam w całości? Muszę to naprawić :)

      Usuń
  9. Genialna książka, co do dwójki to nawet nie wiedziałam o jej istnieniu i nawet nie mam zamiaru czytać ;) "Ptaki" też mam na liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druga część filmu, nie książki :) Ale i tak nie warto ;)

      Usuń