Z „Listonoszem”
mam podobny problem, jak z „Tortilla Flat” Steinbecka, bohaterami w obu
książkach są pijacy, obie książki traktują o piciu. Jako, że nie żywię
zbytniej sympatii dla osób nadużywających alkoholu, toteż książki takie źle mi się czyta.
Jednak niejako wbrew sobie wciągnęłam się w „Listonosza”.
Hank
Chinaski jest alkoholikiem i kobieciarzem. Jako, że z czegoś żyć trzeba,
postanawia podjąć pracę listonosza. Praca wydaje mu się lekka i przyjemna.
Wkrótce okazuje się, że nienawykły do ograniczeń i obowiązków Hank, w
zetknięciu ze sformalizowaną do granic możliwości pocztą amerykańską, zaczyna
popadać w kłopoty.
Przez
życie Hanka przewijają się kolejne kobiety – każda z nich jest inna. Kochanki,
żony, matka jego dziecka i przypadkowe znajomości. Każda z nich zostawia ślad w
sercu bohatera. Każdej z nich pozwala odejść, nie okazując żadnych emocji. Jest
pozornie wypruty z uczuć, zobojętniały, pogodzony z losem. Czy jednak jest tak
do końca? Chyba jednak nie.
Hank
jest kiepskim listonoszem, jest jednak świetnym obserwatorem. „Listonosz” jest
wnikliwą satyrą na społeczeństwo amerykańskie. Spotykamy pocztowych służbistów,
głupich ludzi „na stanowiskach”, który mogą bardzo uprzykrzyć życie innym, zdesperowane
gospodynie domowe, pogodzonych ze swoim losem szaraczków.
W „Listonoszu”
Charles Bukowski zawarł historię swojej 12-letniej pracy na poczcie. W książce
tej śmiało rozlicza się z wszelkimi absurdami, których był świadkiem i z
którymi nie mógł się pogodzić. Oprócz pracy, Bukowski rozlicza się także ze
swoim życiem prywatnym – ze wszystkimi kobietami w swoim życiu. Hank, alter ego
Bukowskiego, żyje w oparach alkoholu i seksu. Nienawidzi swojej pracy, jednak
wie, że to ona pozwala mu niejako trzymać się „normalności”. Tylko, czy
niepokorną duszę da się okiełznać? Czy da się jej narzucić normy zapyziałego
społeczeństwa?
„Listonosza”
przeczytałam z zaciekawieniem, jednak nie wiem, czy sięgnę jeszcze po książki
Charlesa Bukowskiego.
Charles Bukowski, Listonos, Noir Sur Blanc, 2005
Chyba skusze sie na tego "Listonosza", chociaz Bukowskiego nie za bardzo lubie... ;-).
OdpowiedzUsuńBukowski też chyba miał problem z alkoholem... Chciałam obejrzec film 'Ćma barowa' ale jakoś zawsze mi ten film umyka
OdpowiedzUsuńDoczytałam, że pił, w końcu Listonosz zawiera wątki autobiograficzne - łącznie z piciem. Może też obejrzę Ćmę barową :)
UsuńWiększość, jeśli nie wszystkie, książki Bukowskiego mają wątki autobiograficzne. Mi akurat bardzo się podobają, śmieszą mnie jak mało co ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam chyba z 7 jego książek, ale najbardziej podobały mi się "Szmira" i "Zapiski starego świntucha" ;)
"Listonosz" nie jest najlepszą książką Bukowskiego, może po lekturze "Szmiry" poczujesz jego klimat. Jest to zabawna parodia powieści detektywistycznych. Ja osobiście bardzo lubię takie pisarstwo. Dla mnie każda jego książka to prawdziwy relaks.
OdpowiedzUsuń