books on my mind: Joe Hill "Pudełko w kształcie serca"

środa, 5 listopada 2014

Joe Hill "Pudełko w kształcie serca"


Nie miałam ostatnio szczęścia do lektury. Nie wiem, czy wybierałam słabsze tytuły czy też może dopadł mnie jesienny kryzys czytelniczy. Bardzo ucieszyłam się więc, kiedy w najlepszej-z-bibliotek zobaczyłam "Pudełko w kształcie serca" Joe Hilla. Pamiętając, że dałam się uwieść urokowi "Nos4a2", z zapałem zabrałam się za pierwszą powieść Kinga juniora. 
Judas Coyne wiele w życiu osiągnął. Pokonał traumę trudnego dzieciństwa i wbrew wszystkiemu poświęcił się muzyce, którą kochał. Udało mu się osiągnąć sukces - został gwiazdą rocka. Teraz spełniony Jude może korzystać z uroków życia. Ma piękny dom, młodą narzeczoną i ukochane psy. Prowadzi dostatnie, spokojne życie. Jednak dzieciństwo nie daje o sobie łatwo zapomnieć. Jakąś część osobowości Jude fascynuje mrok. Dlatego kolekcjonuje dość niepokojące i makabryczne przedmioty - film snuff, pamiętniki seryjnych morderców czy narzędzia zbrodni. Gdy pewnego dnia asystent mówi mu o aukcji internetowej, na której można kupić ducha, Jude nie waha się ani przez moment. Wkrótce do jego domu dostarczono przesyłkę - pudło w kształcie serca, a w nim garnitur z duchem. Od tej pory uporządkowane życie rockmana i jego dziewczyny Georgii zmienia się w piekło. 
Napisać dobry horror to prawdziwa sztuka. Umiejętne budowanie nastroju grozy, potęgowanie napięcia, a w końcu stworzenie źródła koszmaru, które autentycznie przerazi czytelnika nie jest łatwe. Joe Hill odziedziczył po ojcu nie tylko talent i pracowitość, ale także pewne doświadczenie, którego brakuje innym początkującym pisarzom. Mając pod ręką samego króla, łatwiej mu omijać rafy i unikać błędów. Dlatego też jego debiutancka powieść broni się. Stworzona przez juniora historia jest interesująca. Bardzo byłam ciekawa, jak autor wybrnie z piekła, do jakiego wrzucił swojego bohatera. Niestety wszystko, co jest między zawiązaniem powieści, a jej zakończeniem poszło Hillowi nierówno. Nie udało się stopniować napięcia, a nawet momentami mocno ono spadało. Nie udało się również stworzyć dobrej legendy, wyjaśnienia koszmaru. Mimo, iż początkowo wydawało się inaczej, to jednak później okazało się, że motywy, którymi kieruje się duch są dość mocno naciągane. W narracji występują dłużyzny i chwilami wieje nudą. 
Mocną stroną powieści są wykreowane przez Hilla postacie głównych bohaterów. Szczególne brawa należą się za Judasa Coyne'a. Silny, twardy rockman stopniowo odsłania się przed czytelnikami i poznajemy jego słabe strony. Nie jest czarno-biały, a pełnokrwisty. Podobnie jest z Georgią - Marybeth. Dobrze wypadają także postacie drugoplanowe - siostra Anny - byłej dziewczyny Jude czy babcia Georgii. Na uwagę zasługuje również prześladujący bohaterów, demoniczny Carddock. Relacje między bohaterami są autentyczne. Jednak rażące są luki i nielogiczności w motywach kierujących czarnymi charakterami. Mimo wszystko cenię w horrorze logikę i pewną dozę realizmu. One straszą bardziej niż najwymyślniejsze nawet stwory.
Po przeczytaniu "Pudełka w kształcie serca" widać, że Joe Hill robi spore postępy. Wiele osób zarzuca mu, że w zakończeniu za dużo jest tkliwego sentymentalizmu, jednak to jedna z cech dreszczowców w stylu lat osiemdziesiątych. Nadal trzymam się zdania, ze Joe ma wielkie szanse, jeśli nie na zdetronizowanie ojca, to chociaż dorównanie mu. Chętnie przeczytam również "Rogi". 

Joe Hill, Pudełko w kształcie serca, Prószyński i S-ka, 2007, s. 328

13 komentarzy:

  1. Tym razem podziekuje, jakos do mnie ta ksiazka nie przemawia ;-)).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio wiele słyszałam o jego książce "Rogi"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz na ekrany wchodzi jej ekranizacja, stąd i zainteresowanie :)

      Usuń
  3. Póki co czytałam tylko "Rogi" (polecam!) i obszerne opowiadanie Hilla, które napisał razem z ojcem ("W wysokiej trawie" - też polecam). Zgadzam się, że widać w jego prozie talent odziedziczony po Kingu, "Pudełko" mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę poszukac Rogów. Co do opowiadań, to nie jestem fanką tej formy, jednak chyba spróbuję :)

      Usuń
    2. "W wysokiej trawie" zostało wydane osobno jako ebook, właściwie to coś pomiędzy opowiadaniem a mini-powieścią :)

      Usuń
  4. Ostatnio też nie miałam szczęścia do wybieranych lektury, bo prawie żadna mi się nie spodobała, więc chyba skuszę się na horror w nadziei, że wreszcie będę zadowolona. I możliwe, że wybiorę właśnie twórczość Hilla, bo jak widzę coraz głośniej o nim, może wyjdzie z cienia sławnego ojca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję zacząć jednak od Nos4a2. Pudełko jest słabsze :)

      Usuń
  5. Ej, mega okładka! :D I chyba w sumie mam ochotę zapoznać się z tym autorem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okladka jest nie jest najmocniejszą stroną tej powieści :D

      Usuń
  6. muszę w końcu poznać syna Mistrza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja nigdzie nie mogę tej książki znaleźć. Na razie czeka na mnie NOS4A2...

    OdpowiedzUsuń