books on my mind: Vincent Bugliosi, Curt Gentry "Helter Skelter"

czwartek, 29 marca 2012

Vincent Bugliosi, Curt Gentry "Helter Skelter"




Kiedy byłam nastolatką szczecińska telewizja regionalna emitowała serię filmów dokumentalnych o seryjnych mordercach. Wtedy pierwszy raz usłyszałam o Rodzinie Mansona. Współczesne społeczeństwo jest dość uodpornione na sam akt morderstwa. Jednak są morderstwa, które nie dają się zapomnieć. Takim była śmierć żony Romana Polańskiego – Sharon Tate.  Ofiara była w 9 miesiącu ciąży.
Wokół samego Mansona utworzyła się legenda. On sam starannie podsycał zainteresowanie swoją osobą. Chciał uchodzić za proroka, tajemniczego i wszechmocnego księcia ciemności. Chciał być przywódcą wojny ras – Helter Skelter. Chociaż fizycznie nie był obecny na miejscu zbrodni, to na nim jednak spoczywała cała odpowiedzialność za krwawą masakrę. W jego rękach grupa zbuntowanych nastoletnich hippisów zmieniła się z morderczą bandę. 
Książkę „Helter Skelter” napisał prokurator, który prowadził sprawę rodziny Mansona – Vincent Bugliosi. Jego książka jest wyjątkowo rzetelnym, drobiazgowym zapisem prowadzonego śledztwa. Bugliosi stara się odpowiedzieć na pytania, które zadaje sobie każdy z nas: dlaczego? Dlaczego młodzi ludzie zdecydowali się pójść za swoim guru? Dlaczego miłe, spokojne młode dziewczyny bezwzględnie zabijały niewinne osoby, w tym błagającą o życie dla swojego dziecka Sharon Tate? Skąd bierze się trwający do tej pory kult szalonego mordercy? 
Prokurator Bugliosi poświęcił sprawie Rodziny Mansona całe swoje życie. Jego książka jest całkowicie wyczerpującym źródłem wiedzy o Charlesie Mansonie, jego wyznawcach oraz samych ofiarach. Prokurator przeprowadził wielogodzinne rozmowy ze wszystkim osobami, które mogły rzucić światło na tę sprawę. Bugliosi w możliwie obiektywny sposób stara się przedstawić sprawę. Nie chce narzucać czytelnikowi swoich odczuć. Może to nawyk z sali sądowej, a może szacunek do ofiar Rodziny. Prokurator jest bardzo skromny i w „Helter Skelter” nie czujemy nadmiernie jego  obecności, (co niestety często zdarza się w książkach pisanych przez uczestników wydarzeń). Oszczędza nam on swoich komentarzy oraz rozbudowanych wątków autobiograficznych. 
„Helter Skelter” jest książką bardzo dobrą. Jej pierwsze wydanie ukazało się w 1974 roku. Najnowsze wydanie uzupełnione jest o dalsze losy uczestników tragicznych wydarzeń z 1969 roku. Książka składa się z 9 rozdziałów całkowicie wyczerpujących temat. Mimo tego prokurator Bugliosi uzupełnił ją jeszcze o posłowie oraz o imienny spis osób występujących w książce. Dawno nie widziałam tak metodycznie, dokładnie i wyczerpująco napisanej książki dokumentalnej. Powinna stać się ona wzorem dla innych pisarzy zajmujących się literaturą faktu. Warto mieć ją w swojej biblioteczce. Ja w swojej mam. 
Charles Manson nadal jest dla wielu postacią kultową. Ktoś kiedyś powiedział, ze szkoda, że nie dane było Hitlerowi malarzem, to ocaliłoby wielu ludzi. A ja dodam: szkoda, że nie dane było Mansonowi śpiewać – to także oszczędziłoby wiele żyć – nie tylko zabitych ofiar, ale także grupy młodych ludzi, którzy, gdyby nie spotkali Mansona, zamiast zostać mordercami, wiedliby spokojne życie.

Vincent Bugliosi, Curt Gentry, Helter Skelter, Wydawnictwo Szafa, 2010


3 komentarze:

  1. Coś jest w tych seryjnych mordercach, że ludzie się nimi interesują, że chcą wiedzieć dlaczego i po co, i jak. Niestety część ludzi się na nich wzoruje ale zawsze się znajdzie jakiś kolejny maniak. Mnie na szczęście ich życie nie pociąga, to co robią jest straszne, choć przeczytać to czemu nie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Brak słów po prostu. Nie wiem na czym polega ten "fenomen", ale też zauważyłam, że seryjni mordercy cieszą się wielkim zainteresowaniem... Zresztą nie tylko mordercy, ale w ogóle psychopaci... Straszne. Książkę chętnie przeczytam. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Seryjni mordercy od zawsze inspirowali ludzi. Dlaczego? Śmierć i zbrodnia to temat, który od zawsze interesuje ludzi. Z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń